Nasza strona wykorzystuje pliki cookies zgodnie z Polityką Cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki
Jeszcze do niedawna ludzie uważali, że w pracy nie trzeba być szczęśliwym aby odnosić sukcesy. Nikt nie mówił o tym, jakie to ważne, by dzielić ze współpracownikami wartości albo ich zwyczajnie lubić. Przeciętny pracownik miał zdanie, że praca nie jest w końcu sprawą osobistą.
Dzisiaj już wiemy, że takie myślenie odchodzi do przeszłości - zarówno ze strony pracowników, jak tez pracodawców. Dziesiątki ankiet przeprowadzonych w firmach, a także badania prowadzone przez znanych neurologów takich jak Richard Davidson i V.S. Ramachandran - jasno wskazują na to, że szczęśliwi ludzie są lepszymi pracownikami. Ci, którzy są zaangażowani w swoją pracę i dbają o dobre relacje ze współpracownikami - pracują ciężej oraz są zdecydowanie bardziej efektywni. Shawn Anchor, autor The Happiness Advantage, wyliczył nawet korzyści płynące ze szczęścia w organizacji - wzrost sprzedaży o 37%, wydajności o 31%, a dokładności o 19% - nie wspominając już o poprawie zdrowia i jakości życia pracowników
Firmom często wydaje się, że zapewnienie pracownikom benefitów pozapłacowych, takich jak darmowe lunche, masaże w biurze czy usługi medyczne lub siłownia - zapewnią im szczęśliwą siłę roboczą. Google już od dłuższego czasu jest niekwestionowanym liderem w zakresie takich dodatków, dbając nawet o wyszukane i zabawne projekty swoich biur.
Jednak to równanie nie jest aż tak proste. Oczywiście - korzyści i udogodnienia są pomocne w zachęceniu ludzi do pracy w naszej firmie, ale jak się okazuje - nie mają aż tak ogromnego znaczenia jeśli chodzi o poprawę wydajności organizacji.
Pensja także nie jest kluczem do szczęścia. W rzeczywistości częściej pojawia się jako czynnik niezadowolenia - nasze samopoczucie znacznie się pogarsza, jeśli sądzimy, że inni w naszej firmie bądź branży otrzymują wyższe wynagrodzenie za wykonywanie podobnego zadania. Badanie Uniwersytetu Princetown wykazało ponadto, że ludzie wysoko opłacani są stosunkowo zadowoleni, ale tylko na początku. Z dnia na dzień bowiem stają się mniej szczęśliwsi, są bardziej spięci i spędzają mniej czasu na robieniu przyjemnych rzeczy niż osoby o niższych dochodach.
Alexander Kjerulf, duński konsultant ds. zarządzania, który sam siebie nazywa Dyrektorem ds. Szczęścia i doradzał już firmom takim jak Ikea, Lego, Oracle czy Pfizer - mówi, że wyniki i relacje są w rzeczywistości najważniejszymi czynnikami zapewniającymi zadowolenie ludzi z pracy. Potwierdzają to także badania Gallupa, które jasno pokazują, iż profity są mniej ważne niż zaangażowanie, a te ma miejsce, kiedy pracownicy czują, że przyczyniają się do czegoś znaczącego.
Tony Hsieh, CEO firmy Zappos, w swojej książce „Delivering Happiness” opisuje jak zbudował kulturę organizacyjną w Zappos, opartą właśnie o szczęście i zadowolenie. Poza - wydawałoby się - dziwnymi zasadami np. oferowaniem nowym pracownikom 2000$, jeśli zdecydują się odejść po pierwszym tygodniu, książka Hsieh podkreśla także znaczenie takich rzeczy jak pomoc w rozwoju personelu (zarówno osobistym jak i zawodowym), czy upewnianie się, że obsługa klienta jest obowiązkiem wszystkich pracowników dokładnie tak samo - jak budowanie silnych relacji z zespołem.
Wspomniany już wyżej Alexander Kjerulf podkreśla, że o ile wartości i misja są ważne, „szczęście w pracy to jest coś, co się robi” i daje pięć wskazówek, które pomogą tworzyć szczęśliwe miejsca pracy:
Kiedy ostatni raz przynieśliśmy współpracownikowi filiżankę kawy bez pytania? Badania naukowe pokazują, że element zaskoczenia naprawdę ma znaczenie. Ośrodek przyjemności w mózgu jest mniej aktywny, kiedy wiemy, że coś dobrego ma się wydarzyć. Aktywność ta może być stymulowana nawet trzykrotnie bardziej jeśli przyjemność jest nieoczekiwana!
„Łańcuch kanapek Pret a Manger” mówi, że można zatrudnić kogoś, kto potrafi zrobić kanapkę, jednak nie da się go nauczyć, jak być szczęśliwym, Natomiast można nauczyć szczęśliwych ludzi, by zrobili kanapkę.
Plotki, przykrości i inne negatywne zachowania działają jak rak w sercu firmy, jeśli nie są powstrzymywane i naznaczane. Dzieje się tak, ponieważ negatywne emocje są trzy razy bardziej zaraźliwe niż te pozytywne. Dlatego obowiązkiem pracodawcy jest przeciwdziałać i zwalczać wszelkie tego typu zachowania.
Kjerulf był konsultantem w Lego, które 10 lat temu znalazło się niemalże na skraju bankructwa w wyniku braku odpowiedniej kontroli finansowej. Kiedy nowy dyrektor generalny Jorgen Vig Knudstorp ogłosił na spotkaniu pierwszy zysk firmy od kilku lat - wiadomość powitała cisza. W Lego nie było kultury świętowania sukcesu, więc ludzie nie bardzo wiedzieli jak zareagować. Teraz punktem 1 każdego spotkania firmowego czy działowego, jest świętowanie czegoś, co osiągnął ostatnio dział lub poszczególni pracownicy. Ta prosta taktyka pomogła przekształcić spotkania i zwiększyć ich produktywność.
Brzmi dziwnie? Pewnie tak - jeśli jednak to zrobimy, ludzie będą bardziej otwarci na przyznanie się do błędów i szukanie rozwiązań. NixonMcInnes - brytyjska agencja konsultingowa, obsługująca firmę Ben & Jerry’s (producent lodów) w zakresie employee engagement - wprowadziła dla jej pracowników comiesięczne wydarzenie o nazwie Church of Fail. Podczas spotkania zachęca się pracowników do mówienia o swoich niepowodzeniach. Firma chce, aby zatrudnieni ludzie czuli, że błędy się zdarzają i trzeba o nich rozmawiać, bo dzięki temu można wprowadzać innowacje, które nie tylko wyeliminują niepowodzenia, ale też przyczynią się do sukcesu organizacji.
Aby ludzie czuli się naprawdę szczęśliwi w pracy - muszą czuć misję. Kosztowne benefity sprawdzą się tylko na krótką metę, bo pracownicy powinni czuć, że to kim są i jacy są - ma naprawdę znaczenie, a ich umiejętności oraz mocne strony „robią różnicę” i przyczyniają się do rozwoju organizacji. Nic zatem dziwnego, że wspomniane już Google podkreśla, że to właśnie pasja pracowników, a nie przywileje, mają największy wpływ na sukces firmy.
Szkolenie przeznaczone dla osób, które chcą wprowadzić bądź usprawnić/rozwinąć pomiary efektywności komunikacji w swojej organizacji. Uczestnicy_czki: